GOŚCINIEC SZUWARY
ADRES

Krutyń 54b
11-710 Piecki

KONTAKT

tel. 607 291 262
szuwary.krutyn@gmail.com
www.szuwary.info

@instagram
 

Koniec wakacji

Koniec wakacji

I tak nadszedł  niepostrzeżenie wraz z odlotem bocianów, z chłodnymi wieczorami i porankami, dojrzałą jarzębiną i pęczniejącą dynią – koniec wakacji a wraz z nim i końcówka lata. Ech, jaki żal! Ale jest co wspominać, są zdjęcia…. Dla mnie to jednocześnie był najlepszy i najtrudniejszy okres z całego roku. Najlepszy bo uwielbiam zapach parującej rzeki i lasu po deszczu, polanek pachnących poziomkami w pełnym słońcu, widok nieba rozgwieżdżonego z kumakami i świerszczami w tle…. Ale jest i druga strona medalu: telefon dzwoniący non-stop, ręce uginające się od zakupów, brak chwili wyciszenia, stresujące sytuacje z gośćmi, zagubione klucze, spadające rolety, psująca się zmywarka, Lola momentami zbyt charakterna… Mimo to odczuwam satysfakcję, że udało nam się większość gości dobrze ugościć i zadowolić, nie pomylić nic w rezerwacjach, znowu coś  ”dodać” Szuwarom i Werandzie, urozmaicić menu śniadaniowe aby zadowolić tez dłużej zostających gości. Powoli słyniemy z naszych śniadań i ciągle powracają prośby o podobne kolacje … Na razie nie jestem na to gotowa ale kto wie co będzie za jakiś czas? Czujemy potrzebę ciągłego rozwoju, wyzwań i zmian. No właśnie co do zmian to:

Na pewno wiemy, że w sezonie wysokim będzie wymóg minimum tygodniowych rezerwacji. Poza czerwcem, lipcem i sierpniem – nadal będziemy gościć chętnych na krótsze pobyty. Od 6 lat nie podwyższaliśmy cen, i sądzę, że byliśmy bardzo fair wobec naszych gości nie zmieniając cen z żadnej okazji, czy to długiego weekendu czy to Sylwestra czy Hubertusa. Teraz nadszedł czas zmian i również naszych cen. Wkrótce będzie opublikowany nowy cennik na naszej stronie. Jak sami wiecie nasze śniadania mają w ofercie oprócz bufetu zimnego od 4 do 6 pozycji ciepłych do wyboru a do tego są bez limitu oferowane owoce sezonowe jak maliny, jagody, truskawki, borówki, a także kurki. Stąd cena 20 zl zrobiła się nierealna i musimy podnieść ceny aby śniadania mogły nadal być utrzymane na tym samym poziomie a może i ciut lepszym:-)) Rozważamy wypiekanie pieczywa na miejscu oraz podawania świeżych soków. Mamy dużo czasu zimą aby się zastanowić nad zmianami i ulepszeniami. Na pewno dam Wam znać co wymyślimy:-))

A teraz parę wspomnień migawek z odchodzącego lata:

W czerwcu żyliśmy maratonem, 40 leciem ślubu rodziców Maćka, nocą świętojańską oraz rozpoczęciem wakacji! A także niezwykle wczesnym wysypem grzybów, w tym wielkiej ilości prawdziwków.

Lipiec był dość humorzasty pod względem pogody, zaczął się upałami by potem być bardzo długo deszczowym.

Na początek lipca złożyły się dwie duże imprezy, czyli Rajd Polski w Mikołajkach oraz Gałkowo Cup – dla nas to oznaczało dwójnasób pracy… i stresu też, nie  ukrywam. Gościliśmy dwa helikoptery, oraz zawodników obu wydarzeń. Działo się tak wiele, że odetchnęliśmy z ulgą po ich skończeniu. Nie na długo, bo zaraz zaczęła się u nas sesja zdjęciowa pani Kingi Rusin do jej nowej książki o zdrowym stylu życia. Jednocześnie odbyła się sesja do Duki z jej produktami prezentowanymi w naszych wnętrzach i ogrodzie… Sami popatrzcie:

W międzyczasie odwiedziło nas wielu starych dobrych znajomych, a więc były to wspólne wieczory przy dobrym winku, a czasem wspólne śniadania przy dobrej kawie:-)) Fajnie było móc się spotykać z dawno niewidzianymi znajomymi i to wszystko dzięki naszym Szuwarom, które jak magnes przyciągają takich miłych ludzi!

Kulinarnie też się u nas wiele działo, oj wiele! Bardzo starałam się urozmaicać śniadania aby goście dłużej pozostający mieli większy wybór, wprowadziliśmy więc do menu kaszę jaglaną oraz manną, racuchy jagodowe, twarogowe oraz jabłkowe, humus oraz pastę z awokado, oraz pastę jajeczną a także kiełbaski pieczone w ziołach, gofry, frittatę warzywną i wiele innych pozycji. Oceńcie sami po zdjęciach jak to wyglądało:

Jak gotowanie to oczywiście moja ulubiona ekipa berlińsko-warszawska uraczyła nas w tym roku tagliatelle, ach kochani, nie opiszę Wam tego smaku, a ile radochy było z gotowania! Wino, muzyka, śpiew i tagliatelle!

Udało się nam odwiedzić parę fajnych miejsc w trakcie tego sezonu, czasem z gośćmi, czasem bez ale zawsze wybieraliśmy lokalne miejsca warte zobaczenia.

W tym sezonie moje zbiory grzybów były chyba największe w mojej historii zbieractwa, paru ulubionym ale i z daleka pochodzącym (:-)) gościom odkryłam moje tajemne miejsca grzybowe.

W czerwcu i lipcu mieliśmy w sumie 3 sesje zdjęciowe naszych Szuwarów, dzięki którym mamy teraz wiele pięknych i dobrych jakościowo zdjęć. Dzięki nim powstała nasza nowa strona szuwarowa a także cieszą oczy na FB. Pani Agnieszka Wlachos, Antonina Panda Dolani oraz Mateusz Klimek zrobili zdjęcia, każdy na swój niepowtarzalny sposób.

Możecie ocenić ich wyniki na paru wybranych zdjęciach:

Końcówka sierpnia znowu nas uradowała cudną pogodą i ostatni weekend wakacyjny upłynął nam na wyprawach nad opustoszałą już Krutynię… Białe Piaski całe były nasze! A za rok albo i prędzej mogą byc i Wasze, zapraszamy jak zawsze serdecznie! Póki co naszych podwoi nie zamykamy, a wrzesień zapowiada się bardzo pracowicie!

No to co? Do miłego! lato 225 lato 229 lato 240

Tags:
Kasia Puszczyńska
szuwary.krutyn@gmail.com

Politolog z wykształcenia, globtroter z umiłowania, mama Kuby i Antosia, główna pomysłodawczyni tego co widać w Gościńcu Szuwary w Krutyni na Mazurach.

No Comments

Post A Comment