01 Lis Czy jestem jesieniarą?
Lubię kolory jesieni i lubię też tajemnicze mgły otulające nasz ogród i las, uwielbiam też szukać grzybów w lesie… Lubię spacerować w ciszy z naszymi psami, cieszyć się opustoszałą rzeką i wyciszonym lasem. Wszystko wokół przez jakiś czas jest znowu nasze, nie ma tłumów na rzece, nie ma wszechobecnej głośnej muzyki, brak samochodów, po wsi hula wiatr. Czyli nuda, a ja lubię taką nudę do jakiegoś stopnia, jest po prostu potrzebna do utrzymania równowagi po intensywnym sezonie. Jednakże myśl o przedłużającej się zimie, czasem z przymrozkami do polowy kwietnia bruździ tę radość jesnieniary we mnie. Lubię zieleń i ręce w ziemi a styczeń, luty, marzec i nawet czasem jeszcze kwiecień zabierają mi tę możliwość. No i jeszcze brak słońca….. bywają zimy że słońca można nie widzieć całymi tygodniami…. Wtedy brak mi energii i pomysłów czym się zająć. Moje opcje wtedy się ograniczają do książek, filmów i krótkich spacerów po okolicy. Ale mimo wszystko zima tu jest i tak o niebo lepszym miejscem do spędzenia czasu niż miasto, dla mnie oczywiście. Chętnie Was tam odwiedzę w tym mieście na parę dni aby pójść na dobrą kawę, czy do kina ale jeszcze chętniej wrócę do mojego końca świata, jak mawiają niektórzy. A do tego mam w pamięci wyjazd do Indii na dłużej, gdzie nie było zimy w ogóle, i co? I mi jej bardzo brakowało! A więc… oby do lata z fajną i nie za długą zimą po drodze!
No Comments