13 Sty styczeń
Styczeń a ja już tęsknię za latem… oglądam zdjęcia z lata i tak mi brak tej zieleni, kwiatów, warzyw, hamaka i pikników nad rzeką… Zima w pełni za oknem i długo jeszcze tylko zdjęcia mi pozostaną do pocieszenia. I tak jest ze mną co roku… Zima ma jednak tę jedną dobrą stronę, że można odliczać dni do lata i się cieszyć, że coraz bliżej a jak już nastanie lato -to można tylko liczyć upływające dni i się smucić, że coraz mniej go zostało. No ale to nie jest dobra polityka, bo kiedy w takim razie cieszyć sie naprawdę?
Staram się widzieć lepszą twarz zimy, pięknie uszronione drzewa, cisza w lesie, zabawy na śniegu, kuligi… Lubię zimą ogień w kominku, ciepłe kakao, wieczory z książką ale i tak czuje, że czekam – czekam – czekam…. na to co po niej…
W międzyczasie napływają rezerwacje, stali goście – dobrze zorganizowani już zapisali się zeszłego roku. My ze swej strony przygotwujemy sie do nowego sezonu. Maciek opracowuje projekt nowego placu zabaw, jeśli to wyjdzie – będzie super. Cieszę się jak dziecko, bo wiem, że będzie sie on podobał i dzieciom i dorosłym. Nasz osatni plac zabaw był oblegany bardzo przez całe lato ale gdzieś w głębi duszy czułam, że jest za mało kolorowy, za mało ciekawy i ogólnie jakoś mnie – wyczuloną na harmonię i piekno architektury – raził. Kolejna ważna rzecz to prace nad instalacją kamer wokół calego obejścia oraz doprowadzenie internetu do całego obiektu. Obie te sprawy ułatwią nam i gościom funkcjonowanie w Szuwarch. Ach, i jeszcze robimy podświetlenie naszych budynków. Teraz tylko czekamy na puszczenie mrozów i odtajanie ziemi aby ruszyć z pracami. Mamy też projekt-niespodziankę ale o tym kiedy będę pewna, że sie uda przed sezonem z tym ruszyć.
Teraz parę ujęć ze styczniowej Krutyni i jej okolicy. Korzystam głównie ze zdjęć gości, bo moja komórka była w naprawie i nie było jak robić zdjęć.
Do usłyszenia w lutym!
Hu hu ha! Zima zła!
No Comments