18 Cze Szuwary w czerwcu
Czy Wam też ciepłe miesiące tak pędzą a zimne się ciągną??? Za chwilę wakacje a ja nie wiem kiedy to przeleciało! Czasem żałuję, że nie mogę spowolnić tego czasu… doskonale wiem, że trzeba umieć się cieszyć każdą chwilą, cóż jednak poradzę, że najbardziej lubię czas spędzony na ukwieconych łąkach ze skowronkiem nad głową i pachnącymi poziomkami w trawie obok gdy tak sobie leżę i patrzę beztrosko w niebo? Jak to zmagazynować, czy może w słoiki zawekować, ususzyć jak bukiet, zakisić jak warzywa aby potem móc wspominać, wąchać i kosztować? Zdjęcia i filmy trochę pomagają! Czy czujecie ten wiatr we włosach? Zapach mokrego mchu i żywicy dobiegający z lasu? Trawy pod bosymi stopami? Ruch ręki nad rozbujanymi wiatrem trawami? Ja tego wszystkiego doświadczam i chłonę na zapas! Czego i Wam zaglądającym tu życzę:-))
Moją pasją od zawsze były zioła, kwiat, łąki pełne tego dobra ale i lasy tajemniczo omszone i pełne paproci, skrzypów, jagodzisk. Tylko blisko tego wszystkiego mogłam odnaleźć szczęście i spełnienie. Teraz jestem we właściwym miejscu. Czy Wy też? To duże szczęście być tam gdzie się najbardziej chce i robić to co chce.
Z wieści szuwarowych to budowa drogi trwa w najlepsze, jest to uciążliwa sprawa ale nic nie da się zrobić tylko jakoś to przetrwać i starać się samochodów nie uszkodzić:
Oprócz tego jednego dnia mocno powiało w sam raz na latwiec. Chłopcy mieli ubaw. Ale ja nie przepadam za wiatrem. Choć latawce lubię:-))
W długi weekend czerwcowy chcieliśmy też poczuć się trochę jak turyści i pojechaliśmy do Mikołajek na rekonesans. Błąd! My szuwarowi ludzie z puszczy piskiej nie nadajemy się do dzikich tłumów, zapchanych parkingów i masowej rozrywki – parę zdjęć machnęliśmy, rybkę zjedliśmy i czym prędzej do naszej puszczy wróciliśmy. Ufff – jak dobrze, spokój, cisza i zero tłumów!!!
ahoj, do zobaczenia, napisania lub usłyszenia!
No Comments