13 Gru *** Winter *** update ***
Obiecany był wpis zimowy i taki jest choć oficjalnie do zimy zostało nam jeszcze parę dni. Aura jednak jest już zimowa i czuć świąteczną atmosferę, którą ja lubię budować od początku grudnia, w okolicy Mikołajek się rozkręcam i około połowy grudnia mamy już wszystko udekorowane. Nie tylko ja lubię czuć tę atmosferę ale nasi goście przedświąteczni wręcz jej oczekują. Dlaczego mam więc czekać aż do Wigilii z ubieraniem choinki etc? Dla mnie to zdecydowanie za krótki czas by nacieszyć się choinką, światełkami i takim … stylem hygge. Wiem, to modne słowo, jednych wkurza co najmniej tak mocno jak hipsterskie Koszyki a dla mnie jest ok. W Szuwarach ma być miło i przytulnie, niezależnie od okazji i okoliczności ale jednak Święta Bożego Narodzenia sprzyjają bardzo budowaniu nastroju hygge. To pozwala mi i jak wierzę innym przetrwać, krótkie zimowe dni, niekoniecznie zawsze iskrzące sie w słońcu przy lekkim mrozie.
Listopad i pierwsze dni grudnia dały się nam w kość jeśli chodzi o zdrowie, cała ekipa szuwarowa wliczając w to psy wylądowała w różnej kolejności w rożnych przychodniach z rożnymi przypadłościami, a to styczeń zazwyczaj nas tak witał. Pozostaje mieć nadzieję, że swoje odchorowaliśmy i teraz nas czeka bardzo miła i bardzo krótka zima:-))
A więc teraz pokażę Wam jak w Szuwarach oraz w naszym domu zrobiło się hyggeligt:
1.11 były lekkie opady śniego-deszczu ale prawdziwy śnieg spadł dopiero 21.11 Przez jedną tylko noc zrobiło się jak w Narnii, sami tylko popatrzcie co nas rano za oknem przywiatalo:
Niektóre z tych zdjęć mogliście widzieć na naszym profilu na FB, część też pokazałam na moim instagramie, jednak znakomita większość wylądowała w tymże miejscu, bo wiem jak lubicie zimowe ujęcia, w mieście ze śniegu robi się plucha szaro bura a tu tak trwa aż do odwilży, która już nadeszła ale nim to zrobiła na wszelki wypadek zrobiłam jeszcze parę zdjęć, wszak nikt nie wie czy zima do nas jeszcze wróci czy już był czas aby się nią nacieszyć?
Jak widzicie zimę mieliśmy piękną, może na Boże Narodzenie wróci? My w każdym razie jesteśmy gotowi, pokoje i łazienki odmalowane, część kabin prysznicowych wymieniona na nowiutkie, nawet rowerownia jest skończona (zimą może być wymienna na skład biegówek jeśli zechcecie z nimi do nas zawitać).
To do zobaczenia – na kuligu mam nadzieję!
No Comments